Menu główne:
Nasi podopieczni
Filip urodził się w 2011
roku, chorował właściwie od maleńkości, lekarze rozkładali ręce i zapisywali
kolejne antybiotyki, na które w pewnym momencie jego mały organizm przestał
reagować. Leczenie szło w stronę przerostu migdałka gardłowego. W roku 2013
zdiagnozowano u Filipa zespół krupu. Po kilku dniach zauważyliśmy na
podniebieniu miękkim zmiany, uspokojenie przez lekarza rodzinnego, że to zwykły
aft nie zareagowaliśmy do czasu gdy ten zrobił się czarny zaczął rosnąć. Po
wizycie u prywatnego specjalisty doznaliśmy szoku. Otrzymaliśmy skierowanie do
szpitala na którym napisano „zmiany rakowe niewiadomego pochodzenia”. Kilka dni
później Filip był już po pierwszej operacji. Niestety o ile udało się wszystko
pięknie wyczyścić to szwy niestety niewytrzymały i po zabiegu została dziura w
podniebieniu miękkim. Mimo wysiłku lekarzy i ponownej próby zaszycia Filip nadal
ma dziurę w podniebieniu miękkim. Dziś jesteśmy już po trzech takich próbach i
niestety nadal nie koniec, czekamy na czwartą, której się bardzo obawiamy z
uwagi na konieczność pozajelitowego karmienia Filipa. W czerwcu 2015 roku
dowiedzieliśmy się, że ma niedosłuch na poziomie 90dB. Trudno nam było w to
uwierzyć bo wyniki dotychczasowych badań na to nie wskazywały a do tego całkiem
dobrze mówił. Niestety specjalistyczne badania nie pozostawiły złudzeń.
Dziś walczymy o to by Filip miał normalny start w przyszłość. Jego spryt,
inteligencja, umiejętność poradzenia sobie w wielu nowych sytuacjach jeszcze
bardziej nas dopinguje do pracy z nim.
Niestety nasza sytuacja finansowa
nie pozwala nam przeskoczyć pewnych spraw.
Koszt aparatów słuchowych,
dzięki którym Filip słyszy otaczającą go rzeczywistość, to spory wydatek.
Dofinansowanie pokrywa zaledwie niewielką część kwoty. A do tego przysługuje co
trzy lata. W przypadku gdy z jakichkolwiek przyczyn aparaty będą potrzebne
wcześniej zmuszeni będziemy do ich zakupu we własnym zakresie. Ponadto koszty
jakiegokolwiek serwisowania również nie podlega dofinansowaniu. Do tego dochodzi
stała rehabilitacja. Tak jak wspomniałem chcemy aby Filip miał start równy z
innymi dziećmi, aby równał do lepszych i nie był w przyszłości obywatelem
gorszej kategorii. Wiąże się to z wielogodzinną pracą nad wymową i poznawaniem
nowych pojęć czy dźwięków. Wiele z tych zajęć udaje się prowadzić w ramach
dofinansowań. Niestety z uwagi na to, że mieszkamy z dala od miasta same koszty
dojazdów na zajęcia są sporym ciężarem dla domowego budżetu. Filip jest świadomy
tego, że nie będzie miał wszystkiego czego chce ale jako rodzice chcemy sprawić
by jego dorastanie było pełne radości. Co dnia dzielimy się z nim swoją miłością
i radością.
Dzięki uprzejmości Fundacji Świętej Jadwigi Królowej w
Bydgoszczy oraz za jej pośrednictwem pragniemy prosić przede wszystkim o duchowe
wsparcie. A za jakąkolwiek pomoc finansową z Państwa strony z góry dziękujemy.
Podmenu: